KEJ MNIE TO TAK SIEKNIE

( AŽ TO SE MNU SEKNE  - Pavel Dobeš / Jaromir Nohavica

  tłumaczenie na język śląski: Sylwek Szweda 05-12.08.2009 r. )

 

 

Sylwek w formacie mp3 – Kej mnie to tak sieknie

 

( B  d  A7   d A7 d A7 )

 

 

          d                          A7                              d

Kiej rano se o'blyka czorne papiórzanne buty

 F                                     C7                                    F

Aże moja staro zaroz zniucho, że niy ida do roboty

            g

Kiej wyjdzie długi pochód zasmuconych gości

          d

Na Ślonsko Ostrava po Sikorowym moście

                               A7                         d   -   D7

Kiej mnie to tak sieknie to bydzie piykne

  g                                d

Piykne fajne blank piykne

   A7                                           ( d  A7 d A7 )

Kiej mnie to tak definitywnie sieknie

 

2.

Coby wszyjstkim było jasne, kiej ludzie mi przoli

Wonio gulasz, baby beczom a muzyka niych gro dalyj

Niych sie nikt niy mroczy, kiej chichrać sie trzeba

Na wos moi goście zafiluja z niyba

To bydzie piykne

Piykne fajne blank piykne

Kej mnie to tak definitywnie sieknie

 

3.

Z niykierym, jak sieknie, to aż niy wiy co sie robi

Pod dekom ciepło jest, acz cieplyj z ciałem młodym

Kiejbyś wybrać gibko mógł, to chciołbyś skonać

W jyj ramionach, tak było ze starym Magdonem

To bydzie piykne

Piykne fajne blank piykne

Kej mnie to tak definitywnie sieknie

 

 

4.

Jedyne czego niy wiym, to jakie wziońść cygarety

Trza jakoś zagodać, dyć bydom kobiyty

I co by niy wyjść na ciula wezna flaszki z rumem

Przeca nie zaszkodzi, kiej sie chlapnie z rozumem.

To bydzie piykne

Piykne fajne blank piykne

Kej mnie to tak definitywnie sieknie

 

5.

Jo wiym, co Cie niy ma Ponbócku, ale kejbyś był tak

To spatrz mi konsek placu wele Alojza Miltag

Cuzamen w zawodówie, ciulanie na grubie

Dalij fajrant niebieski dej nom i bydzie cudnie

Kej mnie to tak sieknie

Piykne, ach ! bydzie piykne

Kej mnie to tak definitywnie sieknie

 

6.

         d                          A7                           d

Kej rano se obleka czorne papiórzane buty

F                                     C7                                    F

Aże moja staro zaroz zniucho, że niy ida do roboty

   g

Buty som z papióru, papiór jest do rzici

    d                                                      A7  

Mogło szpetniyj być, reszta się nie liczy

                             d    -   D7

Kej mnie to tak sieknie

   g

Buty som z papióru, papiór jest do rzici

    d                                                      A7/

Mogło szpetniyj być, było nawet świetnie

                                B     

Kej mnie to tak... ná na na ná na

 d                        A7                           d     

ná na na ná na ná na na ná na na na na ná

  B                        d

na ná ná na na na ná na

            A7                    d

na ná ná    na ná na ná

 

 

 

kej - kiedy, gdy

o'blyka - ubiorę

czorne - czarne

papiórzane - papierowe

aże - aż

zniucho - wyczuje

ida - idę

sieknie - nagle dopadnie ( sieka - kosa )

bydzie - będzie

piykne - piękne ( można użyć też - gryfnie )

coby - żeby, aby

przoli - kochali, lubuli, sprzyjali, schlebiali

wonio - pachnie

beczom - płaczą

niych - niech

dalyj - dalej

mroczy - martwi

chichrać się - śmiać się, wygłupiać się

na wos - na was

zafiluja z nieba – spojrzę z nieba

z niykierym - z niektórym

to aż niy wiy co sie robi - to aż nie wie co się dzieje

deka - koc ( z niemieckiego i czeskiego )

acz - lecz, ale, przecież ( można użyć też - dyć )

kiejbyś - gdybyś

gibko - szybko

chciołbyś skonać w jyj ramionach - chciałbyś skonać w jej ramionach

ino - tylko, jedynie, właśnie

wziońść - wziąść

cygarety - papierosy

trza bydzie - trzeba będzie

jakoś zagodać - jakoś zagadać

dyć - przecież

bydom kobiyty - będą kobiety

i co by niy wyjść na ciula - żeby nie wyjść na głupca ( na idiotę, na durnia )

wezna - wezmę

flaszki - butelki

toć - wszak, naturalnie, ma się rozumieć, oczywiście, przecież

chlapnie się z rozumem -  pije się z głową, mądrze ( można użyć też - tinto )

jo wiym, co Cie niy ma Ponbócku - ja wiem, że Cię nie ma Panie Boże

spatrz mi - znajdź mi, wyszukaj mi, załatw mi, wystaraj się dla mnie

konsek placu - kawałek ( kawałeczek, kąsek ) miejsca

wele - obok, przy, koło, blisko

cuzamen - razem, wspólnie

w zawodówie - w szkole zawodowej

ciulanie - harówa, ciężka praca

na grubie - na kopalni

dalij - wreszcie, następnie, potem ( można użyć też - potym )

fajrant - koniec pracy

dej nom - daj nam

bydzie cudnie - będzie cudnie, pięknie, wspaniale

papiór jest do rzici - papier jest do dupy ( nie nadaje się do niczego )

szpetniyj - brzydziej, wstrętniej, gorzej

 

 

 

AŽ TO SE MNU SEKNE

( Pavel Dobeš / Jaromir Nohavica )

 

1.

Až obuju si rano černe papirove boty

až i moja stara pochopi že nejdu do roboty

až vyjde dluhy pruvod smutečnich hostu

na Slezsku Ostravu od Sikorova mostu

až to se mnu sekne

to bude pěkne pěkne fajne a pěkne

až to se mnu definitivně sekne

2.

Aby všeckym bylo jasne že mě lidi měli radi

ať je gulaš silny baby smutne muzika ať ladi

bo jak sem nesnašel šlendryjan ve vyrobě

nebudu ho trpěť ani co sem v hrobě

to bude pěkne pěkne fajne a pěkne

až to se mnu definitivně sekne

3.

S někerym to seka že až neviš co se robi

jestli pomohla by deka nebo teplo mlade roby

kdybych si moh vybrat chtěl bych hned a honem

ať to se mnu šlahne tajak se starym Magdonem

to bude pěkne pěkne fajne a pěkne

až to se mnu definitivně sekne

4.

Jedine co nevim jestli Startku nebo Spartu

bo bych tam nahoře v nebi nerad trhal partu

na každy pad s sebu beru bandasku s rumem

bo rum nemuže uškodit když pije se s rozumem

to bude pěkne pěkne fajne a pěkne

až to se mnu definitivně sekne

5.

Já vím že Bože nejsi ale kdybys třeba byl tak

hoď mě na cimru kde leži stary Lojza Miltag

s Lojzu chodili sme do Orlove na zakladni školu

farali sme dolu tak už doklepem to spolu

až to se mnu sekne pěkne to bude pěkne

až to se mnu definitivně sekne

6.

Až obuju si rano černe papirove boty

až i moja stara pochopi že nejdu do roboty

kdybych co chtěl dělal všechno malo platne

mohlo to byt horši nebylo to špatne

až to se mnu sekne

kdybych co chtěl dělal všechno malo platne

mohlo to byt horši nebylo to špatne

až to se mnu ná na na ná na

ná na na ná na ná na na ná na na

na ná na ná ná na na na ná na

na ná ná na ná na ná na ná

 

 

 

KIEDY ODWALĘ KITĘ

( AŽ TO SE MNU SEKNE  - Pavel Dobeš / Jaromir Nohavica

  tłumaczenie: Renata Putzlacher )

 

1.

Gdy ubiorę mój garnitur czarny i lakierki cacy

gdy skapuje moja stara że to wcale nie do pracy

kiedy ruszą zasmuconych żałobników ławy

od mostu Sikory do śląskiej Ostrawy

gdy kitę odwalę będzie wspaniale

kiedy odwalę kitę

to będzie wspaniałe i znakomite

2.

I niech wszyscy widzą że kochali bliscy mnie i obcy

niechaj gulasz pachnie baby mdleją dziarsko grają chłopcy

bo nie mogłem znieść niedbalstwa w domu i urzędzie

i nie ścierpię gdy mi ziemia lekką będzie

będzie wspaniale

kiedy definitywnie

szlag mnie trafi kiedy kitę odwalę

3.

Szlag czasami kogoś trafia zanim biedak się połapie

że najlepsza rzecz to młódka albo wódka w łapie

stary Magdon dobrze wiedział co się święci

niech mnie więc jak jego na miejscu pokręci

będzie wspaniale

kiedy definitywnie

szlag mnie trafi kiedy kitę odwalę

4.

Nie wiem tylko jaką wybrać markę papierosów

bo jak sądzę nie ma w niebie niepalących osób

na wypadek wszelki biorę więc kanister rumu

bo w umiarkowanych dawkach dodaje rozumu

będzie wspaniale

kiedy definitywnie

szlag mnie trafi kiedy kitę odwalę

5.

Wiem że ciebie Boże nie ma ale w razie czego

chciałbym w niebie spać obok Miltaga Alojzego

z nim w Orłowej zaliczałem szkołę i dziewczyny

i w kopalni szychty więc to wspólnie domęczymy

będzie wspaniale

kiedy definitywnie

szlag mnie trafi kiedy kitę odwalę

6.

Gdy ubiorę mój garnitur czarny i lakierki cacy

gdy skapuje wreszcie stara że to wcale nie do pracy

choćbym czynił cuda nic już nie pomoże

źle być mogło w sumie było nienajgorzej

było wspaniale

stwierdzę gdy kitę odwalę

 

 

 

 

GDY ODWALĘ KITĘ

( AŽ TO SE MNU SEKNE  - Pavel Dobeš / Jaromir Nohavica

   tłumaczenie: Antoni Muracki )

 

1.

Gdy czarne papierowe buty rano już ubiorę,

A stara zyska pewność, że mi szychta wisi kalafiorem,

to wyjdzie długi pochód mych żałobnych gości

na Śląską Ostrawę po Sikorowym moście

Gdy odwalę kitę

To będzie w pytę.

Cudnie, fajnie i w pytę,

gdy definitywnie odwalę kitę

2.

A że wszyscy mi są bliscy, to niech dzisiaj się uraczą,

niechaj rżnie muzyka, wino płynie, moje baby płaczą.

I tak jak w robocie nie dawałem ciała -

chcę, by moja stypa była jak ta lala,

Niech będzie w pytę

Cudna, fajna i w pytę,

gdy definitywnie odwalę kitę.

3.

Co niektórych zwali w niezłej chwili, niech ja skonam,

wie coś o tym kochanica, tego, co był zszedł, Macdona.

Więc jeśli miałbym wybrać - w łóżku czy też w klubie -

niech mnie trafi w trakcie tego, co tak lubię

To będzie w pytę

Cudnie, fajnie i w pytę,

gdy definitywnie odwalę kitę.

4.

Jedną mam wątpliwość - zabrać Żywca czy Red Bulla,

żeby tam na górze nie wyjść na jakiegoś ciula.

Ja w każdym razie biorę piersiówkę starej starki,

bo starka nie zaszkodzi, gdy się nie przebiera miarki

To będzie w pytę ...

5.

Wiem, że Cię nie ma, Boże, ale w końcu gdybyś był tak

Daj mnie tam, gdzie dawno siedzi stary Lojza Miltag.

Z Lojzą razem w budzie u Orłowej, potem zaś na dole

fedrując w mozole, tu też daj nam wspólną dolę

To będzie w pytę ...

6.

Gdy czarne papierowe buty rano już ubiorę,

a stara zyska pewność, że mi szychta wisi kalafiorem -

wszystkie moje plany tak niewiele znaczą.

W sumie było nieźle, ludzie mi wybaczą

Gdy odwalę kitę.

Cudnie, fajnie i w pytę,

gdy definitywnie odwalę kitę.

 

 

KIEDY SOBIE ZDECHNĘ

( AŽ TO SE MNU SEKNE  - Pavel Dobeš / Jaromir Nohavica

   tłumaczenie: Mirosław Neinert )

 

1.

Założę rano czarne papierowe buty                            

Zajarzy moja stara że nie idę do roboty                        

Żałobników kondukt od Sikory mostu                      

Ciągnie na Ostrawę                                                     

Po calutkim Śląsku

Zdechnę, gdy sobie zdechnę                                       

Ależ to będzie pięknie                                                 

Kiedy się położę i cichutko zdechnę                              

2.

W nieutulonym żalu bliscy i dalecy

Rosół z kury, chłopy z gwinta, baby płaczą, tańczą dzieci

Znieść nie mogłem bajzlu w domu i urzędzie

Więc nie mówcie – niech mu ziemia lekką będzie

Zdechnę, gdy sobie zdechnę                                       

Ależ to będzie pięknie                                                

Kiedy się położę i cichutko zdechnę                            

3.

Są takie, którym nie dogodzisz choćbyś skonał

Weź tego co na babie zesztywniał Magdona

Jak ja mam wybierać – w łóżku czy przy stole

Obie rzeczy lubię, nie wiem, ja pierdolę

Zdechnę, gdy sobie zdechnę                                       

Ależ to będzie pięknie                                                 

Kiedy się położę i cichutko zdechnę                               

4.

Nie wiem tylko czy wziąć fajkę czy cygaro

Bo kurzących chyba za drzwi z nieba nie wywalą

A pod każdą pachę wezmę beczkę rumu

Do pół litra dziennie nie niszczy rozumu

Zdechnę, gdy sobie zdechnę                                       

Ależ to będzie pięknie                                                

Kiedy się położę i cichutko zdechnę                             

5.

Mój Boże wiem, że ciebie nie ma ale w razie czego

Połóż mnie obok mego kumpla Alojzego

Podstawówka, gruba i pierwsze dziewczyny

Tę ostatnią szychtę jakoś przemęczymy

Zdechnę, gdy sobie zdechnę                                       

Ależ to będzie pięknie                                                 

Kiedy się położę i cichutko zdechnę                               

6.

Założę rano czarne papierowe buty

Zajarzy moja stara, że nie idę do roboty

Buty są z papieru, papier jest do dupy

Już nie zmienię życia, zmieniam tylko buty

Zdechnę, gdy sobie zdechnę                                       

Ależ to będzie pięknie                                                

Kiedy się położę i cichutko zdechnę  

 

 

 

 

www.sylwek.efbud.com.pl