Och, panowie rozmawiają, a nad brzegiem rzeki wisi księżyc o północy,
Kończą picie i idą, i to czas dla mnie, by się zmywać (spadać).
Żyję w innym świecie, tam gdzie życie i śmierć są zapamiętane,
Gdzie ziemia jest owinięta( rozciągnięta ) perłami kochanków (wokół są kochankowie, /domyślnie/: którzy się kochają, to perły na ziemi), a wszystko co widzę, to ciemne oczy.
Kogut pieje w oddali daleko za horyzontem i kolejny żołnierz zanurza się głęboko w modlitwie,
Jakiejś matki dziecko zbłąkało się (zgubiło się), ona nie może go nigdzie odnaleźć.
Ale ja słyszę dźwięk innego bębna na smierć i na narodzenie (na powstanie),
Której natura zwierzęco przerażona (którą dopada dzikie przerażenie), kiedy oni przychodzą, a wszystko co widzę, to ciemne oczy.
Mówią mi żebym był dyskretny z wszystkimi składanymi propozycjami (bym zachował dyskrecję, bym nie zdradzał swoich myśli),
Mówią mi, że zemsta jest słodka i dla nich, tam gdzie oni są,pewnie taka jest.
Nic nie czuję do ich gier (nie mam z tym nic wspólnego, ich gry mnie nie ruszają), gdzie piękno zostaje nierozpoznane,
Wszystko co czuję, to żar (gorąco) i płomień, a wszystko co widzę to ciemne oczy.
Och, ta Francuzka dziewczyna, ona czuje się jak w raju i pijany facet siedzi za kółkiem,
Za głód (pożądanie) płaci się wielką cenę upadłym bogom prędkości i stali (ci bogowie są głodni wrażań i chcą zaimponować Francuzce).
Och, czas jest krótki, dni są słodkie i prawa namiętności są jak lecąca strzała (są lecącą strzałą),
Milion twarzy na mojej drodze, ale widzę tylko ciemne oczy.