Waszmość Coughlenie - list dostałem
Przyjmuję go z uszanowaniem
Chociaż jest pełen bzdur - a chciałem
Mądrzejszy czytać list - mój panie
O ile mogę Cię zrozumieć
Wykręcasz się - żeś mi nie wrogiem
Walczyć się boisz - lub nie umiesz
Lecz ja nie zejdę Tobie z drogi
Zrań mnie na Boga - ja Cię zranię
I nie bój się - nie chybię celu
Po dwakroć oddam cios mój Panie
Już nie zapomnisz o O'Neill'u