Żegnam cię Angelino - właśnie kończy się gra,
Z korony dzwonki ktoś zwinął, pożegnalny to walc.
Stół nad morzem jest pusty, Angelino już czas,
Niebo ogniem płonie, dalej muszę iść sam.
Udawadniać naprawdę nie trzeba już nic,
Na co cała ta złość, która w sercu się tli.
Wszystko jest takie samo, po co tyle tych słów…
Muszę iść Angelino, wnet spotkamy się znów.
Już walet i dama opuścili ten dwór,
Cała talia cyganów zaginęła wśród chmur,
W rzędzie stoją strażnicy, król oszalał i as.
Zbieram się Angelino, na mnie przyszedł już czas.
Niebo zmienia kolory, czegóż ma mi być żal?
Tuż przy drodze się bawią, właśnie zaczął się bal,
Przeklinają słońce i strzelają do puszek
Całe bandy piratów - zaraz ruszyć stąd muszę.
King Kong wrzeszczy okrutnie, w dłoni trzyma dziewczynę,
A na dachu wciąż tańczą tango - styl valentino,
Zmarłych szybko chowają, zamykają im oczy.
Muszę iść Angelino, zanim noc mnie zaskoczy.
Karabiny terkoczą, kto zrozumiał ten czas?
Kukiełki kamieniami rzucają wprost w nas.
Nagle niebo wybuchło, nazwij mnie tak jak chcesz.
Muszę iść Angelino, tam gdzie cicho jest.