Setki mil za mną pozostał mój dom,
Niejeden tą drogą przywędrował z mych stron,
Widzę świat w którym człowiek wart jest tyle co rzecz,
Pełen królów i książąt, i nędzy, i łez.
Posłuchaj Woody Guthrie – napisałem Ci pieśń
O świecie nieznanym, który rodzi się gdzieś,
Jest głodny i chory, i rozdarty na pół,
I choć jest jeszcze dzieckiem, śmierć nim rządzi jak król.
Niech żyje Cisco i Sonny i Leadbelly też
I inni nie gorsi co szli z Tobą przez deszcz,
Piję za serca i dłonie tych z was,
Których piach wygnał z domu, których przywiał tu wiatr.
Odjeżdżam stądjutro, choć mógłbym tu być,
Nie wiem kiedy to będzie, nie wiem dokąd mam iść,
Tylko jedną rzecz dodam, bo dość było już słów,
Że i ja w życiu zszedłem niemało złych dróg.
Posłuchaj Woody Guthrie - wiem że wiesz to co ja,
Wszystko o czym dziś mówię widziałeś nie raz,
Tylko jedną rzecz dodam, bo dość było już słów,
Że i ja w życiu zszedłem niemało złych dróg.
*
Jak to mogło się stać, że czułem się taki ważny?
Bo śpiewałem Dylana? - przecież mógł zrobić to każdy,
Że śpiewam Sylwka Szwedy…no i co z tego?
I tak nikt nie jest gorszy, ani lepszy od Niego.
Dziękuję wam wszystkim, że tu przyszliście dziś,
Sami dobrze to wiecie, jak czasem trudno jest być,
Trwać w tym całym zamęcie z nadzieją schowaną na serca dnie…
Skoro jednak jesteście, to chyba nie jest tak źle.