F B F
Święty Augustyn jak żyw w mym śnie dziś pojawił się,
Przez rumowiska strasznej nędzy, pod pachą z kocem szedł,
Miał także płaszcz szczerozłoty wcześniej sprzedany już
Za życie tych najbardziej zgubionych, prawie na wieczność dusz.
”Powstańcie, powstańcie”, On krzyczał tak najgłośniej jak tylko mógł,
”Królowie i królowe, chciejcie wysłuchać mych gorzkich słów,
By razem ze mną poszedł ktoś nie będę zmuszał za nic,
Lecz błagam, zła nie czyńcie więcej, bo nie jesteście tu sami”.
( F B F F G B F B F d7 d d7* B F - harmonijka F )
Śniłem o Świętym Augustynie i słowach Jego pełnych Ducha,
Że wystawiłem Go na śmierć z tymi co nie chcą słuchać,
A kiedy obudziłem się samotny i zlękniony,
Spuściłem głowę płacząc rzewnie na szkle zaciskając dłonie.
( F B F F G B F B F d7 d d7* B F - harmonijka F )