Mysz, pacyfizmu ideą tknięta,
Opracowała pacta conventa
I do podpisu kotowi dała –
Za co jej chwała!
Bardzo się sprawą przejął kocurek,
Już do podpisu wyjął pazurek,
Traktat pokoju podpisać gotów
G G7 C F7+ C F7+
W imieniu kotów.
Lecz gdzie atrament? Nie ma go - biada!
Więc mysz ofiarna na pomysł wpada
I proponuje: - Drogi kocurze,
Mą krwią ci służę…
Nie trzeba było zachęcać kota,
Czyż mu pierwszyzna taka robota?
Podpisał krwią jej pacta conventa -
Po czym zjadł myszkę i … dokumenta!