Pytają, jak czuję się i czy prawdziwa ona jest
Ta miłość, w której błądzę dziś.
Oni patrzą na mnie i marszczą swoje brwi,
Jak kolec w oku jestem im, bo wierzę w ciebie.
Wnet na drzwi wskazując mówią, nie wracaj nigdy tu,
Już więcej cię nie chcemy znać.
Sam tysiące mil od domu muszę ciągle iść,
Lecz samotny nie czuję się, bo wierzę w ciebie.
D A E
Poprzez łzy i śmiech, gdy rozstaliśmy się, ja wierzę w ciebie.
D A E
Wierzę w ciebie nawet następnego ranka, tak wierzę,
D A E
Wierzę w ciebie dzisiaj, choć ta noc jeszcze nie znikła.
A E AE A E A E A
Och, kiedy zmierzch zbliża się, kiedy wstaje nowy dzień,
E A H7
To uczucie jest na serca mego dnie.
Nie pozwól mi bym zbyt daleko od ciebie znowu był
I tak jesteśmy zawsze razem.
Za wszystko co dałeś mi, zapłacić wciąż nie wiem czym,
A co gadają, mam to gdzieś, bo wierzę w ciebie.
D A E
Wierzę w ciebie, kiedy zima w lato idzie, ja wierzę w ciebie.
D A E
Wierzę w ciebie wtedy, kiedy biel w czerń przejdzie,
D A E
Wierzę w ciebie nawet, kiedy o co chodzi wcale nie wiem.
A E A E A E A E A
Och, czy wstrząśnie niebem to, przyjaciół szukam wciąż,
E A H7
Och, że wrócę wreszcie możesz sprawić to.
W mym sercu nie zmienia się nic, nie pozwól rządzić im,
W opiece swojej mnie zawsze miej.
Że boli, ja zgadzam się, że leje jak z cebra ciężki deszcz,
Że przetrwam jednak wiem, bo wierzę w ciebie.