Świat cały nagle się zatrzymał, do autobusu wsiadła dziewczyna
Chwyciła pewnie za kierownicę, autobus warknął i zaryczał
A potem wcisła gaz do dechy, wszystkim przestało być do śmiechu
Tyrrr tyrrr tyrrr, tyrrr tyrrr tyrrr, tyrrr tyrrr tyrrr!
Wnet pod kołami trysnęły drzazgi, trzeba dogonić rozkład jazdy
Dziewczyna tym się nie przejmuje, autobus jak na skrzydłach frunie
I pierś do przodu wypina mocno, szczególnie gdy ma zmianę nocną
Tyrrr tyrrr tyrrr, tyrrr tyrrr tyrrr, tyrrr tyrrr tyrrr!
Droga się wije jak wąż na smyczy, autobus coraz głośniej ryczy
Dziewczyna zbliża się do bazy, licząc że nic się już nie zdarzy
A tutaj nagle koleś pijany, chce aby zawieść go do mamy
Tyrrr tyrrr tyrrr, tyrrr tyrrr tyrrr, tyrrr tyrrr tyrrr!
Wreszcie jest w bazie, wyłącza silnik i zmienia pojazd na całkiem inny
Nie musi już się martwić o nic, rozkładu jazdy bez przerwy gonić
Przystanki patrzą, a ona: :”E TAM”, do przodu sunie jak rakieta
Tyrrr tyrrr tyrrr, tyrrr tyrrr tyrrr, tyrrr tyrrr tyrrr!
Zanim autobus przed wami stanie, do pasażerów mam pytanie:
Gdybyście sami mieli prowadzić, czy dalibyście sobie radę?
Tyrrr tyrrr tyrrr, tyrrr tyrrr tyrrr, tyrrr tyrrr tyrrr!
Tyrrr tyrrr tyrrr, tyrrr tyrrr tyrrr, tyrrr tyrrr tyrrr!
Tyrrr tyrrr tyrrr, tyrrr tyrrr tyrrr, tyrrr tyrrr tyrrr!...