cóż mi zostało - długie wieczory
za oknem wiatr co mnie więzi
starych akacji wyblakłe cienie
pazurki bluszczu, obłoków lśnienie
pazurki bluszczu, obłoków lśnienie
a księżyc w nowiu zamyka usta
by nie przesiewać w słowach skargi
nie szukać pęknięć co pomiędzy
spowalnia kroki wśród gałęzi
kiedy zagości radość w duszy
i zwinie w kłębek nitkę smutku
tęsknotę spruje jak sweter stary
promienie słońca spoczną na twarzy
promienie słońca spoczną na twarzy
w słonecznej glorii pieśń popłynie
tam gdzie wybrzeża są piaszczyste
zakwitną róże myśl w purpurze
i upragniony znak zabłyśnie
wśród świateł drżących ciszy wieczoru
z nieba na ziemię miłość przeniknie
z przejrzystej dali usłyszysz dźwięki
wtedy z nadzieją spojrzysz na życie
z nadzieją spojrzysz na życie