Gdy naród do boju wystąpił z orężem,
panowie o czynszach radzili.
Gdy naród zawołał: "umrzem lub zwyciężym!"
panowie w stolicy bawili.
B F
O, cześć wam panowie, magnaci,
B F
za naszą niewolę, kajdany,
F B G
o, cześć wam książęta, hrabiowie, prałaci,
C C7 F
za kraj nasz krwią bratnią zbryzgany.
Armaty pod Stoczkiem zdobywała wiara
rękami czarnymi od pługa,
panowie w stolicach kurzyli cygara,
radzili o braciach zza Buga.
Wszak waszym był synem ów niecny kunktator
co wzbudzał przed wrogiem obawę,
i wódz ten naczelny, pobożny dyktator,
i zdrajca, co sprzedał Warszawę.
Lecz kiedy wybije godzina powstania,
magnatom lud ucztę zgotuje,
muzykę piekielną zaprosi do grania,
a szlachta niech wtedy tańcuje.
Powstańcy nie znają wiedeńskich traktatów,
nie wchodzą w układy z carami,
lecz biją Moskali, wieszają magnatów,
i mścić się umieją stryczkami.