Jaka to dziwna łąka,
Zewsząd wyszły dziwne żyjątka
I przypominają mi,
Że do wiosny się ckni,
Że do wiosny się ckni.
Mam dzis tak pełna głowę,
Że wystarczy mi tego połowę,
Albo nawet trochę mniej -
Więc połowę przyjąć chciej,
Więc połowę przyjąć chciej.
Chociaż dźwięków kropelki
Nie napełnią żadnej butelki
Gdy uleżą pustki się
Wtedy już nie będzie źle,
Wtedy już nie będzie źle.
Chciałbym wszystko powiedzieć,
To co każdy z was chciałby wiedzieć
Lecz nie zrobię tego bo
W mojej głowie samo pstro,
W mojej głowie samo pstro,
W mojej głowie samo pstro.