Dokoła w śniegu leży świat
Nie jestem dziś radosny
Samotnie w polu drzewo trwa
Liść nie pamięta wiosny
I tylko cichą nocą wiatr
Poplątać chce gałęzie
Wierzchołek drzewa lekko drga
Coś mówiąc niby we śnie
Lecz wyśni kiedyś wiosny czas
Z zielenią pośród źródeł
Tam nowe liście jeszcze raz
Moc boża da mu cudem
ŹIMOWO NOCKA
Śnieg przisuł bezma cołki świat
I taki żech stropjony,
We polu strom, jak palec som,
Ze liścio sebleczony.
C G
I jeno wjater gno bez noc
A0 e
I asty stroma trąco,
Fis0 e
A wtynczos szpicom ruszo strom
G0 H7 ( e D a e / G D D7 e )
I mruczy coś na śpjonco.
W śniku łod niego wiosna je,
Zdrzodło mu korzyń rosi,
A łon we klajdzie z blumów zaś
Ponboczka chwała głosi.