Ja ci mówię, Maryśka ty do miasta nie idź
Co tam moda paryska, co tam korki ze śledzi
Masz ziemniaki i mleko i rosół w niedzielę
Toć to świat tam jest inny, gdzie ty tam się podziejesz
Ja ci mówię Maryśka do miasta się nie pchaj
To tak jakbyś za życia trafia do piekła, nie idź tam.
Chłopcy w mieście mamusiu noszą się modnie
Marynarki z Tajwanu i szerokie spodnie
Czarne buty i białe skarpetki do tego
O chciałabym poznać chłopaka takiego
Mają tam swoje firmy, samochchód w leasingu
Biznes plan i komputer, badania marketingu, ja chcę tam.
Ja ci mówię, Maryśka ty do miasta nie idź
Co tam moda paryska, co tam korki ze śledzi
Masz ziemniaki i mleko i rosół w niedzielę
Toć to świat tam jest inny, gdzie ty tam się podziejesz
Ja ci mówię Maryśka do miasta się nie pchaj
To tak jakbyś za życia trafia do piekła, nie idź tam.
Mężczyźni w samochodach są strasznie zepsuci
Użyje cię taki i zaraz porzuci
I nie ma znaczenia, bogaty, czy biedny
Mężczyźni to świnie i myślą o jednym
Ja ci mówię Maryśka, skończ już z tym uporem
Kto później cię zechcę z nieślubnym bachorem, nie idź tam.
Ja ci mówię, Maryśka ty do miasta nie idź
Co tam moda paryska, co tam korki ze śledzi
Masz ziemniaki i mleko i rosół w niedzielę
Toć to świat tam jest inny, gdzie ty tam się podziejesz
Ja ci mówię Maryśka do miasta się nie pchaj
To tak jakbyś za życia trafia do piekła, nie idź tam.