Tyś chyba nowy w PKS-ie, różni jeżdżą tu kolesie
Więc nie słuchaj co ci o mnie będą pleść
Zresztą poczekaj, sam ci to opowiem
Taki czasem czuję mętlik w głowie
Tylko się nie śmiej, bo po łbie dam i cześć.
Szesnaście kół na umrzyka w skrzyni
Najechało koło Gdyni
Do dziś słyszę ten śmiech na CB
Hamulce w mak, droga do cmentarza
W poprzek kondukt - to się zdarza
Przeważnie w piątek i przeważnie właśnie mnie
E
To przez ten wóz wypadają włosy
A
Przez ten wóz wszystkiego mam dosyć
E Cis Fis H7
Tak jest już od lat i to zawsze wkurza mnie
E
To przez ten wóz, jeden na miliony
A G0 E Fis H7 E
Całkiem łyse ma opony i nie zawsze ze mną jechać chce.
Kiedyś znowu wiozłem z Częstochowy
Komplet okien wystawowych
Wyskoczył wędkarz, co nawiany wracał z ryb
Wyhamowałem tuż przy delikwencie
Facet przeżył - miałem szczęście
I całą pakę nie całkiem całych szyb.
E
To przez ten wóz wypadają włosy
A
Przez ten wóz wszystkiego mam dosyć
E Cis Fis H7
Tak jest już od lat i to zawsze wkurza mnie
E
To przez ten wóz, jeden na miliony
A G0 E Fis H7 E Fis C7 H7
Całkiem łyse ma opony i nie zawsze ze mną jechać chce.
Tyś chyba nowy w PKS-ie, różni jeżdżą tu kolesie
Więc nie słuchaj co ci o mnie będą pleść
Tu masz kluczyki, tu masz dokumenty
Tak czy owak będziesz wniebowzięty,
A teraz idź już i daj mi wreszcie zjeść.
F
To przez ten wóz wypadają włosy
Ais
Przez ten wóz wszystkiego mam dosyć
F D G C7
Tak jest już od lat i to zawsze wkurza mnie
F
To przez ten wóz, jeden na miliony
Ais Gis0 F G C7 F - C7
Całkiem łyse ma opony i nie zawsze ze mną jechać chce.
F
To przez ten wóz, jeden na miliony
Ais Gis0 F D7 C7 F Gis C F
Całkiem łyse ma opony, teraz jest twój i rób z nim co chcesz.