( E gis A H )x4
Mówisz, że żyjesz
Choć tak naprawdę to martwy już jesteś,
Tryskasz dowcipem
A H cis gis fis H7
Lecz to co pleciesz wcale nie jest śmieszne.
Wkurzasz mnie strasznie
Bo czas mój marnujesz daremnie,
Wątpić i wahać się
A H cis gis fis H7 ( E gis A H cis fis H7 )x2
Możesz przecież beze mnie…
Mówisz, że kochasz ludzi
Choć wcale ich nie słuchasz,
Każesz im wierzyć w swe brednie
Wyprane całkiem z Ducha.
Stajesz na palcach
I jak wrzód pniesz się do góry,
Używasz mądrych słów
Choć wszystko to są bzdury!
Chcesz robić wielką karierę
Choć nie jest ci dana,
Świetnie liczysz do czterech
I grabisz swe siano.
Rozumy pozjadałeś
Już całkiem ci odbiło,
W co warto wierzyć - powiedz,
Kiedy nie wierzy się w Miłość?
Twoje słowa przez wiatr
Porwane jak pierze,
Bo nie mówiłeś od serca,
Bo nie mówiłeś szczerze.
Choć zamiast coraz lepiej
Wciąż jest mi z tobą gorzej!
I tylko byś wreszcie uwierzył
Jakoś cię jeszcze znoszę.