Ile razy zdradzisz zanim kogut zapieje
Liczysz swoje korzyści, a diabeł się śmieje
Czasem łatwiej zapomnieć, że ma się sumienie
Bo czyniąc wbrew niemu jesteś już w więzieniu.
Ludzie jak to ludzie szamoczą się i błądzą
Kiedy trzeba pomóc niepotrzebnie sądzą
A gdy mają kochać, dziurę w piasku wiercą
Chowając się przed prawdą, którą mają w sercu.
Nawet gdy się gniewasz, jednak końcem końców
Niech nad twoim gniewem nie zachodzi słońce
Zaś tym, którzy właśnie za wszystko cię winią
Po prostu im wybacz, bo nie wiedzą co czynią.
I choć ten świat czasem zdaje się być niebem
Sidłem jest w ciemnym lesie zastawionym na ciebie.
Kiedyż człowieku wreszcie się obudzisz
By w zgodzie z sobą kochać wszystkich ludzi?