blask latarni w moim domu
spłynął w dłonie wytęsknione
a wiatr liście wciąż podsyłał
ogrzał serce cztero-wersem
C9
nagle zadrżał w pół do piątej
H7
kiedy wtargnął nieproszony
C7+
kartki strącał z kalendarzy
H7 ( e7 e6 e7 e6 a7 a6 e7 e6)
i wskazówki z tarcz zegarów
nic nie mówił spojrzał w oczy
i roztaczał ciszę nocy
gdy się wzbijam skrzydeł lotem
między graby i jesiony
C9
wonne miejsca, ech ogrody
H7
sen do końca niewyśniony
C7+
jeszcze chwila – jeszcze, jeszcze
H7 ( C7+ h )x4
anioł snu nad moją głową (nad moją głową!)
C7+ h
już na jawie w złotym blasku
Ais7+ C7+
spijam miłość, sączę kawę, cedzę słowo