jakże byli blisko siebie
lecz zabrakło dłoni w dłoni
choć ukryta w ich zasięgu
jak ta kropla deszczu w niebie
jak ta kropla deszczu w niebie
żar wygasał popiół zastygł
a dym snuł się tuż przy ziemi
swą szarością dal przysłaniał
w którą wniknąć nie pragnęli
w którą wniknąć nie pragnęli
kiedy w dali pory roku
los człowieka przyszłość zmienia
w dymie pewność jest niepewna
miejsca nie do przewidzenia
miejsca nie do przewidzenia
a na strunach słychać dźwięki -
jak z miłości co na dłoni
dla niej światło niesie wieści
wśród uścisków biel jabłoni
wśród uścisków biel jabłoni