Konie zielone przebiegły galopem
A spod ich kopyt wytrysnęły kwiaty.
Żaby w sadzawce rozpaliły ogień
Na niebie księżyc pozapalał gwiazdy.
Nad brzegiem stawu, wsłuchany w krzyk czajek
Owiany mocną wonią tataraku
Patrzyłeś w gwiazdy na samym dnie stawu
Mówiłeś do mnie, że przemija lato.
A7 d
Lato pachnące miętą
G7 C
Lato koloru malin.
d E7 a
Lato zielonych lasów
H7 E7 a
Lato kukułek i czajek
Konie zielone przebiegły galopem
Pod kopytami zwiędły letnie kwiaty.
Żaby w sadzawce wygasiły ogień
A ciemne chmury przysłoniły gwiazdy.
Z nad brzegu stawu daleki wracałeś
A staw zamierał w woni tataraku.
Mówiłeś do mnie daleki i obcy
Że przeminęło chyba nasze lato.