a
Krysia, Krysia!
Ty nie bądź taka naburmuszona
No przecież jesteś moja żona
a
Krysia, Krysia!
Dobra Ty dla mnie bądź chociaż dzisiaj
Weź i tak trochę się rozkołysaj
I kochaj czule swojego misia!
F E a d F E a
Białego misia, białego misia!
Ty jak ten ruski lodołamacz
Przez swoje serce płyniesz wciąż sama
I choć żartuję i robię miny
Śmieją się z tego tylko pingwiny!
Do marynarzy wygłaszasz mowy
By nie strzelali w Twój pałac zimowy
Bo kiedy tylko zaczną żartować
Ty jak ten struś głowę w piasek chowasz!
Uwierz mi proszę w to co Ci powiem
Nikt na tym świecie nie ma dobrze w głowie
Lecz kto się śmieje z siebie do woli
Tego to życie tak bardzo nie boli.