Ty ptáš se mě
Emi Emi/F# Emi/G Am Emi H7 Emi Emi/H Emi
Emi …
Ami Emi Fdim Ami
od …
Emi H7 Emi Emi/H Emi
a …
Ticho …
noc …
do …
…
Emi H7 Emi H7
…
Emi D/F# G Ami
…
Emi H7 Emi Emi/H Emi
…
Pohledy …
jdou …
a …
Slova, …
žebráci …
jsou …
…
Bodáme …
a …
se …
Sedíme …
slavkovské …
a …
…
Jaromr Nohavica "Ty ptáš se mě"
Nohavica na Červenom kameni VI. - Ty ptáš se mě
TY PYTASZ MNIE
Siedzimy w krzesłach pół na pół,
nieswojo nam i smutno.
Oddziela nasze dłonie stół.
Siedzimy w krzesłach pół na pół,
w zasłonach księżyc utknął.
A cisza, co oblepia strop,
ma skrzydła nietoperza.
Z rowu pośrodku pełznie mrok,
a cisza, co oblepia strop,
nieszczerze się wyszczerza.
Ty pytasz mnie,
a ja pytam cię,
i milczymy razem,
bo dość już padło słów i fraz.
Ty pytasz mnie,
a ja pytam cię,
dwa monologi
z dwóch oddalonych gwiazd.
Gdy czasem wzrok napotka wzrok,
blask wcina się w ciemności,
a wilki pną się już na stok.
Gdy czasem wzrok napotka wzrok
już nie ma w nim radości.
A każde z przemilczanych słów
niepięknym jest żebrakiem,
co wraca z ręką pustą znów.
A każde z przemilczanych słów
jest martwym ptakiem.
Ty pytasz mnie...
Lubimy w czułe miejsce bić,
aż koń galopem ruszy.
A bujna jarzębiny kiść,
gdy zaczniesz w czułe miejsce bić,
na piasek ci się skruszy...
Siedzimy w jednej izbie dziś
z kwiatami w umywalce.
Pobojowisko Austerlitz,
siedzimy w jednej izbie dziś,
licząc poległych w walce.
Ty pytasz mnie...
nieswojo nam i smutno.
Oddziela nasze dłonie stół.
Siedzimy w krzesłach pół na pół,
w zasłonach księżyc utknął.
A cisza, co oblepia strop,
ma skrzydła nietoperza.
Z rowu pośrodku pełznie mrok,
a cisza, co oblepia strop,
nieszczerze się wyszczerza.
Ty pytasz mnie,
a ja pytam cię,
i milczymy razem,
bo dość już padło słów i fraz.
Ty pytasz mnie,
a ja pytam cię,
dwa monologi
z dwóch oddalonych gwiazd.
Gdy czasem wzrok napotka wzrok,
blask wcina się w ciemności,
a wilki pną się już na stok.
Gdy czasem wzrok napotka wzrok
już nie ma w nim radości.
A każde z przemilczanych słów
niepięknym jest żebrakiem,
co wraca z ręką pustą znów.
A każde z przemilczanych słów
jest martwym ptakiem.
Ty pytasz mnie...
Lubimy w czułe miejsce bić,
aż koń galopem ruszy.
A bujna jarzębiny kiść,
gdy zaczniesz w czułe miejsce bić,
na piasek ci się skruszy...
Siedzimy w jednej izbie dziś
z kwiatami w umywalce.
Pobojowisko Austerlitz,
siedzimy w jednej izbie dziś,
licząc poległych w walce.
Ty pytasz mnie...
/tłumaczenie Leszka Bergera/