To i hola
a E7 a
Jadą goście, jadą koło mego sadu,
a E7 a
Do mnie nie przyjadą, bo nie mam posagu.
E7 a
To i hola, hola la la
E7 a
To i hola, hola la la. /x2
Choć nie mam posagu, ani swego domu,
Jeszcze mnie matula nie da lada komu.
Powiadają ludzie, że ja malowana,
A ja u matuli ładnie wychowana.
Żeby nie dziewczyna, nie ożeniłby się,
Modre oczy miała, spodobała mu się.
Modre oczy mamy, na się spoglądamy,
Co komu do tego, że my się kochamy.
W najładniejszym żytku kąkol się urodzi,
Panieńskiej urodzie nic zaś nie zaszkodzi.
Panieńska uroda, jak ta bystra woda,
Przepłynie, przeminie, czy ci lat nie szkoda?
Tobie świeci miesiąc, a mnie świecą gwiazdy,
Ciebie kocha jedna, a mnie kocha każdy.
W zielonym gaiku kaczka zjadła węża,
Zjadajcie mnie chłopcy, póki nie mam męża.