Sukces
G a G
Choćby cię wreszcie docenił świat cały
Pełen dla ciebie podziwu i chwały
Choćby obsypał statuetek stosem
I uwielbienia krzyczał jednym głosem
C F C
Choćby kuszono cię Bóg wie czym jeszcze
To jest to tylko jak pył na wietrze
I choć to wszystko może być od biedy
Prawdziwy sukces jest dopiero wtedy:
(ref.):
D e C G
Kiedy nie jesteś przeciwko nikomu
D e C D
I z każdą chwilą zbliżasz się do domu
h e C G
Kiedy podziały jak cień w świetle bledną
D e C G D - C - G
I wszystko składać się zaczyna w Jedno.
Choćby ci z palm uczyniono dywan
Zrobiono wszystko byś tu był szczęśliwy
Choćby przed tobą klękła cała Ziemia
To nie ma to i tak żadnego znaczenia
Choćby ci dano tytuły najwyższeChoćby kuszono cię Bóg wie czym jeszcze
To jest to tylko jak pył na wietrze
I choć to wszystko może być od biedy
Prawdziwy sukces jest dopiero wtedy: ( ref.)
A mowę twoją otulono w ciszę
Choćby cię nawet noszono na rękach
Przy narodowych orkiestr dźwiękach
Choćby kuszono cię Bóg wie czym jeszcze
To jest to tylko jak pył na wietrze
I choć to wszystko może być od biedy
Prawdziwy sukces jest dopiero wtedy: ( ref.)
I chociaż lubić wszystkich tu się nie da
Lecz nienawidzić, to dopiero bieda
Więc obym nie był przeciwko nikomu
Tak Panie Boże prowadź mnie do domu
Choćby kuszono mnie Bóg wie czym jeszcze
To jest to tylko jak pył na wietrze
I choć to wszystko może być od biedy
Prawdziwy sukces jest dopiero wtedy:
D e C G
Kiedy nie jestem przeciwko nikomuD e C D
I z każdą chwilą zbliżam się do domuh e C G
Kiedy podziały jak cień w świetle blednąD e C G D - C - G
I wszystko składać się zaczyna w Jedno.h e C G
Choćbym piosenek napisał tysiąceD e C G D - C - G
Że nic to, jasne jest jak słońce...